7 czerwca na Jasnej Górze wybrzmiała już po raz drugi w polskim kościele „Czerwona kalina”. Ta pieśń Ukraińców spod znaku Bandery z czasów II wojny światowej towarzyszyła im, gdy dokonywali satanistycznych mordów na Polakach.
Nasza koleżanka z okręgu częstochowskiego nie mogła przejść wobec tego wydarzenia obojętnie. Niedawno jeszcze nie byliśmy wpuszczani na teren jasnogórskiego sanktuarium bez założenia nakazanych przez pomocników szatana i kłamstwa na Ziemi, jak je lud nazwał, mas(on)eczek, a teraz wpuszczani są tam z kolei ci, którzy w inny sposób, i choćby nieświadomie, realizują jego agendę.
Kochani polscy duchowni, opamiętajcie się!
Piotr Heszen
Dziękujemy Kamili Jezierskiej za złożenie niniejszego pisma!