Nie ma na co czekać: czas rozpocząć kampanię wyborczą. Z ludźmi dominującymi na obecnej scenie politycznej nie dogadamy się, oni są „po słowie” z cudzoziemcami. Cudzoziemcy zabrzęczeli gotówką (cóż, że to tylko zwykłe blaszki) i „brzydka polska panna na wydaniu” (określenie Władysława Bartoszewskiego), czyli polski rząd, już gotowa stracić wianek.
Z daleka od nich! My nie będziemy nawoływać do upychania uchodźców po polskich mieszkaniach, nie będziemy nakłaniać do „wojny z Rosją”, nie będziemy pozwalać na zakładanie Polakom kagańców, zwanych też masoneczkami.
Jesteśmy dobrą partią dla każdej Polki i dla każdego Polaka – czekamy na propozycje małżeńskie. A tymczasem, przygotowujemy się do życia w rodzinie. Robimy powtórki z dyspozycyjności w wykonywaniu zadań dla Polski („Ku wolności z Grzegorzem Braunem”), na powtarzaniu wiedzy, jak pokierować państwem, na ponawianiu próśb o łaskę Bożą, bez której żadne życie rodzinne czy narodowe nie ma szans.
My wiemy, jak to się robi! Więc osamotnieni, bałamuceni, poniewierani Polacy, nie traćcie ducha! Jeśli doczekamy tego szczęsnego momentu, przejmiemy władzę i choćby nam z dłoni miała krew trysnąć, będziemy ją dla Was sprawować!
Piotr Heszen