Marsz „Stop ukrainizacji Polski” i inne wątki

Marsz „Stop ukrainizacji Polski” i inne wątki

Wydarzenia zaczynają się kumulować, wątki krzyżować. W sobotę 24 września 2022 odbył się w Warszawie marsz „Stop ukrainizacji Polski”, podobne wydarzenia zorganizowano w innych miastach Polski. Przypomnijmy, że jest to etap długofalowej akcji „Stop ukrainizacji Polski”, zainicjowanej przez Konfederację Korony Polskiej oraz posła Grzegorza Brauna. Ta akcja bardzo drażni władze, zapewne także z tego powodu, że większość Polaków jest przeciwna masowemu przesiedlaniu Ukraińców na nasze tereny. Pokazują to również lewicowe badania opinii publicznej, choćby cytowana przez Krzysztofa Bosaka na wiecu sondażownia „Polityka Insight”. Temat jest więc politycznym strzałem w dziesiątkę.

A kto strzela? Tu dochodzimy do drugiego krzyżującego się wątku. W czwartek odbędzie się w Sejmie głosowanie w sprawie odebrania immunitetu poselskiego Grzegorzowi Braunowi.

Spójrzmy na te wydarzenia z możliwie najszerszej perspektywy. Pomocne w tym będą być może słowa ks. prof. Tadeusza Guza, które padły kilka dni temu w Sejmie RP na konferencji dotyczącej prawa naturalnego. Ksiądz Profesor zauważył, że w czasach nowożytnych spodobało się Opatrzności Bożej rozstrzygać sprawy świata za pośrednictwem Polski – patrz: odsiecz wiedeńska czy powstrzymanie bolszewików w 1920 r. Akcja mieszania narodów polskiego i ukraińskiego jest sposobem na wciągnięcie Polski do wojny przeciwko Rosji. Grzegorz Braun i „Stop ukrainizacji Polski” stają w poprzek tym zamiarom. Obiektywne zaplecze społeczne dla wszystkiego, co kryje się pod hasłem „Stop ukrainizacji Polski” jest potężne. Nic dziwnego: przeciętny Polak obserwować może nierzadko własną czy swoich dzieci dyskryminację w stosunku do Ukraińców, a ten, który przeprowadza nieco bardziej rozwiniętą refleksję polityczną, może być słusznie przerażony perspektywą uczynienia z Polski zderzaka antyrosyjskiego w wielkomocarstwowych militarnych awanturach.

Nie ma co ukrywać, że jako naród my, Polacy, jesteśmy dziś w słabej kondycji – nie my jedni zresztą! Może więc zdobądźmy się na odwagę wysnucia polskiego marzenia? Bo kiedy marzyć, jeśli nie wtedy, gdy jest się jeszcze słabym? Moje polskie marzenie jest takie: uwalniamy się od lichwy i poddajemy się Chrystusowi Królowi! Nie musi to być stan idealny, wystarczy, że większość Narodu, albo jego wpływowa, decyzyjna cząstka obierze taki kierunek. W ten sposób określonej polskiej dziedziny warto bronić, i to także z narażeniem życia! Ale dopóki podobna perspektywa się nie pojawi, każde wpychanie naszego kraju do wojny jest wpychaniem do niej kraju sterowanego z zewnątrz i proszeniem się o tragedię. Niechże polski żołnierz zbroi się i ćwiczy i niechże polska armia będzie w każdej chwili gotowa do obrony ludności cywilnej, ale niech, na miłość Boską, nie wmawia nam się konieczności wojny o nie swoje sprawy!

Dlatego cieszy liczna obecność na marszu naszych koalicjantów z Ruchu Narodowego. Tylko Konfederacja Wolność i Niepodległość nie poparła w Sejmie ani jednego projektu ukrainizującego Polskę. Polska racja – Konfederacja!  

                                                                                        Piotr Heszen

Skrzynki podawcze i kontaktowe:

Krajowa Komisja Rewizyjna:

Komisja Rewizyjna Okręgów:

Sąd Dyscyplinarny:

Komitet Polityczny:

Rada Naczelna:

Sekretarz Generalny: