Polskie sądy często stosują uległą wobec cudzoziemców wykładnię prawa, konflikt rodzicielski kończy się nierzadko odebraniem dzieci stronie polskiej. Poniżej link do konferencji prasowej w Sejmie RP na temat konkretnego przypadku oraz analiza prawna tej kategorii spraw.

Konferencja prasowa „Matka oskarżona o kidnaping”

 

Analiza prawna:

Praktyka stosowania art. 13 lit. b Konwencji haskiej w polskim orzecznictwie

 

art. 13 lit. b Konwencji haskiej

 

Bez względu na postanowienia artykułu poprzedzającego władza sądowa lub administracyjna państwa wezwanego nie jest obowiązana zarządzić wydanie dziecka, jeżeli osoba, instytucja lub organizacja sprzeciwiająca się wydaniu dziecka wykaże, że:

  1. a) […]
  2. b) (1) istnieje poważne ryzyko, że powrót dziecka naraziłby je na szkodę fizyczną lub psychiczną albo w jakikolwiek inny sposób postawiłby je w sytuacji nie do zniesienia.

 

  1. Sprawy z Konwencji mają być rozstrzygane szybko, teoretycznie ma to być sześć tygodni na każdą instancję, w praktyce udaje się w Polsce osiągnąć taki rezultat jedynie w II instancji, przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie, a i to bardzo rzadko. Znane są sytuacje, gdy sprawa ciągnie się długo ponad rok.
  2. Mimo wskazanego terminu, w jakim ma zapaść rozstrzygnięcie w sprawie, tempo nie jest najważniejsze. Zgodnie z orzeczeniem ETPCz z dnia 21 maja 2019 r. (sprawa numer 49450/17): „Powrót dziecka nie może być nakazywany automatycznie lub mechanicznie, gdy znajduje zastosowanie Konwencja haska, jak wynika z uznania w tym instrumencie prawnym szeregu wyjątków od obowiązku powrotu dziecka. Czynniki, które mogą stanowić wyjątek od natychmiastowego powrotu dziecka nakazywanego przy zastosowaniu art. 12, 13 i 20 Konwencji haskiej, zwłaszcza gdy zostały podniesione przez jedną ze stron postępowania, muszą zostać autentycznie uwzględnione przez sąd, do którego zwrócono się o nakazanie wydania dziecka. Nadto najlepsze interesy dziecka muszą mieć znaczenie nadrzędne […]”.
  3. Naczelnym przykazem Konwencji jest jednak dobro dziecka – ono zawsze jest najwyższym prawem, co podkreśla zarówno orzecznictwo sądów polskich (powszechnych i Sądu Najwyższego), jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunały Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
  4. Ze względu na charakter Konwencji haskiej należy ją rozumieć ściśle, a wyjątki nie mogą być traktowane rozszerzająco. Takim wyjątkiem niewątpliwie jest art. 13 lit. b Konwencji – odmowa nakazania powrotu, gdy istnieje poważne ryzyko, że powrót dziecka naraziłby je na różnego rodzaju szkody.
  5. I w takim kontekście trzeba rozumieć wyjątki wskazane w art. 13 lit. b Konwencji:
    1. poważne ryzyko;
    2. przemoc psychiczna lub fizyczna albo inna sytuacja nie do zniesienia, na którą dziecko będzie narażone w efekcie powrotu.
  6. Konwencja haska nie wskazuje czym jest przemoc (fizyczna ani psychiczna), w związku z tym sądy obowiązane są stosować definicję z polskiej Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej z dnia 25 lipca 2005 r. (art. 2 ust. 1 pkt 1 i 2 Ustawy) – należy przez to rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej, w szczególności:
  7. a) narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia lub mienia,
  8. b) naruszające jej godność, nietykalność cielesną lub wolność, w tym seksualną,
  9. c) powodujące szkody na jej zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę,
  10. d) ograniczające lub pozbawiające tę osobę dostępu do środków finansowych lub możliwości podjęcia pracy lub uzyskania samodzielności finansowej,
  11. e) istotnie naruszające prywatność tej osoby lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia, w tym podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej;

2) osobie doznającej przemocy domowej – należy przez to rozumieć:

  1. a) […]
  2. b) zstępnych […],
  3. c) – g) […]
  4. h) małoletniego

– wobec których jest stosowana przemoc domowa;

  1. Wynika z definicji przemocy domowej, że jest nią zarówno przemoc fizyczna, jak i psychiczna, nawet jeżeli sprawca dopuścił się jej jednorazowo.
  2. Konwencja idzie dalej: wystarczy, że istnieje poważne ryzyko takiej przemocy wobec dziecka, a już sąd nie jest zobowiązany nakazywać powrotu.
  3. Tym bardziej więc nie należy nakazywać powrotu, jeżeli przemoc już miała miejsce (nawet jednorazowo – to już jest przemoc zgodnie z polską ustawą).
  4. Polskie sądy w wielu orzeczeniach zapominają, że przemocą jest już jednorazowe działanie, zapominają również, że tempo orzekania nie jest najważniejsze i np. z tego powodu odmawiają słuchania świadków. Przemoc natomiast rzadko kiedy jest na etapie uprowadzenia dziecka i następnie orzekania w trybie Konwencji stwierdzona prawomocnym wyrokiem. Częściej w praktyce można ustalić, że miała miejsce poprzez:
  5. przesłuchanie stron (z natury rzeczy wnioskodawca zazwyczaj zaprzecza jej występowania lub przynajmniej ją minimalizuje);
  6. przesłuchanie świadków;
  7. wysłuchanie małoletniego przez sędziego, ewentualnie przez sędziego w obecności psychologa.
  8. Dowodem, który polskie sądy generalnie dopuszczają jest dokumentacja typu zgłoszenia na lokalną policję czy do organizacji pozarządowych, świadczących pomoc ofiarom przemocy domowej, ale w wielu wypadkach sądy zapominają, że ofiary boją się zgłaszać przemoc. Dotyczy to szczególnie sytuacji, gdy ofiara przemocy nie zna lokalnego języka, jest uzależniona finansowo od partnera stosującego przemoc, nie ma swojego mieszkania itd. Brak zrozumienia dla sytuacji ofiar przemocy jest bolączką w polskich sądach w wielu sprawach, nie tylko sprawach z zakresu Konwencji haskiej.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skrzynki podawcze i kontaktowe:

Krajowa Komisja Rewizyjna:

Komisja Rewizyjna Okręgów:

Sąd Dyscyplinarny:

Komitet Polityczny:

Rada Naczelna:

Sekretarz Generalny: