Zdawać by się mogło że żyjemy w normalnych czasach, polskie PKB to procenta cztery i pół, brytyjskie tylko pół, z “pandemią” walecznie dajemy radę a F-35 już niedługo i w świetle jupiterów odtrąbimy jako kolejny sukces polskiej armii.
Skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle? O odpowiedź nietrudno a znajdziemy ją, gdzieżby indziej, na Podkarpaciu które po raz kolejny dostarcza sensacji i pisze scenariusz do kolejnego filmu Patryka Vegi. Tym razem jednak skłania do poważnej skądinąd zadumy nad stanem państwa i kierunku w którym zmierza polska kultura polityczna.
Przypomnijmy o tak zwanej „Aferze Podkarpackiej”. Stało się o niej szczególnie głośno gdy na jaw wyszły zeznania, znanego skądinąd, boksera Dawida Kosteckiego z 2012 roku, opublikowane przez Onet we wrześniu ubiegłego roku. Kostecki ujawnił w nich powiązania pomiędzy oficerem CBŚ Danielem Ś. oraz ukraińskimi braćmi, prowadzącymi na Podkarpaciu sieć agencji towarzyskich. W swoich zeznaniach Kostecki wyjawił, że według jego wiedzy Daniel Ś. w porozumieniu z sutenerami nagrywał i zbierał haki na korzystających z usług prostytutek polityków, urzędników i biznesmenów na Podkarpaciu.
W maju 2019 r. były agent specjalny CBA Wojciech J. poinformował media, że był w posiadaniu nagrania z wizyty, uwaga, ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w agencji towarzyskiej należącej do ukraińskich gangsterów. Płyta z nagraniem miała mu jednak zostać wykradziona z szafy pancernej w biurze CBA. Te z kolei wydało oświadczenie, w którym kategorycznie zaprzeczyło doniesieniom swojego byłego funkcjonariusza. Również Marek Kuchciński zapewniał, że sytuacja opisana przez Wojciecha J. nigdy nie miała miejsca. Prokuratura Krajowa oświadczyła z kolei, że nie dysponuje żadnym dowodem, iż takie nagrania powstały.
W sierpniu 2019 Dawid „Cygan” Kostecki miał popełnić samobójstwo w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce. Jak podała Służba Więzienna, powiesił się na prześcieradle, leżąc na więziennej pryczy.
Dziś, tj. 7 września, 2020 odbyła się w Przemyślu konferencja prasowa zorganizowana przez Konfederację Korony Polskiej. Tematem konferencji były ponownie wydarzenia na Podkarpaciu, ale już w innym kontekście choć niemniej sensacyjnym. Gospodarzem konferencji by poseł Konfederacji Korony Grzegorz Braun a jej tematem frapujący swoją zawartością dokument, który poseł Braun nazwał „korespondencją” w strukturach PiS. Adresatem dokumentu jest znany już nam, były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, o którym wspominał agent specjalny CBA Wojciech J. w kontekście powyżej opisanej afery. Sygnatariuszem oraz, na co wskazuje zawartość, autorem tekstu jest Tomasz Zaleszczyk, lokalny ale prominentny działacz partii Prawo i Sprawiedliwość.
Konferencję otworzył poseł Grzegorz Braun. „Kluczowe pytanie [dotyczące tekstu] jest takie: czy to jest modus operandi, które Prawo i Sprawiedliwość wraz ze swoimi politycznymi przystawkami /…/ stosuje na arenie ogólnopolskiej? Nie wahamy się tego nazwać Aferą Podkarpacką 2.0 ze względu na osobę marszałka Kuchcińskiego /…/ wymienionego w tym piśmie, jak rozumiemy z lektury pierwszych słów tekstu, jako zleceniodawca tej analizy, tej strategii” – powiedział.
Następnie głos zabrał prof. Andrzej Zapałowski, którego poseł Braun nazwał „uczestnikiem życia publicznego w Przemyślu” a który od stycznia 2019 do czerwca 2020 był wiceprzewodniczącym rady miasta. Prof. Zapałowski zreferował krótko historię wyboru Wojciecha Bakuna na prezydenta Przemyśla, który dwa lata temu zdobył głos poparcia 75% wyborców w Przemyślu. “Jestem w szoku po przeczytaniu tego dokumentu” – powiedział prof. Zapałowski.
O co chodzi? Ano o to jak według lokalnych liderów PiS usunąć z funkcji demokratycznie wybranego prezydenta miasta? „/…/był to plan przeprowadzenia swoistego zamachu stanu, siłowego jak tam nakreślono planu przejęcia władzy w Przemysłu/…/” – powiedział prof. Zapałowski. Zwrócił także uwagę, że autor tekstu Tomasz Zaleszczyk nie jest osobą prywatną. Przeciwnie, “/…/[T. Zaleszczyk] był prezesem jednej że spółek miejskich /…/ w czasach gdy jego stryj był prezesem Rady Miasta z PiS-u. Tomasz Zaleszczyk był przewodniczącym z PiS-u komitetu wyborczego prez. Andrzeja Dudy, członkiem zarządu okręgu Prawa i Sprawiedliwości. Czy to jest osobą prywatną czy też poważny lokalny polityk? /…/Cóż zawierał ten plan? Po pierwsze możliwość siłowego przejęcia władzy/…/. Czy dążymy do odwołania Bakuna siłowo?” – wprowadził do tematu prof. Zapałowski.
Do pytania odniósł się poseł G. Braun: “To jest pytanie retoryczne zważywszy rozwinięcie tej myśli na kolejnych stronach” – skomentował.
Kim jest aktualny prezydent Przemyśla Wojciech Bakun? To 37-letni informatyk z dobrym doświadczeniem zawodowym, niegdyś prowadzący własną działalność gospodarczą. Przypomnijmy, że w wyborach na Podkarpaciu dwa lata temu był sprawcą największej niespodzianki, niemal sensacji w wyborach. W pierwszej turze wyborów na prezydenta miasta Przemyśla kandydat W. Bakun, startujący z listy Kukiz’15, zdobył 42 proc. poparcia. Jego kontrkandydat z PiS, Janusz Hamryszczak, przeszedł do drugiej tury. Wprawdzie spodziewano się, że Bakun może w drugiej turze zwyciężyć, ale nikt nie przypuszczał, że Bakun zmiażdży rywala z PiS i zdobędzie aż 75 proc. głosów.
Podczas konferencji, na jednym z zaprezentowanych slajdów zaproszeni goście mogli przeczytać cytat z wyżej wymienionego tekstu T. Zaleszczyka kierowanego do b. marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego: „Należy opracować – krok po kroku – model przejęcia władzy i rozwiązań na to co potem. Jeżeli taką droga nie byłaby odpowiednią musimy rozstrzygnąć czy czekamy do wyborów samorządowych czy dążymy do odwołania Bakuna siłowo. Referendum, komisarz a po drodze RIO [Regionalna Izba Obrachunkowa]? Osobiście nie wierzę, że Bakuna da się odwołać w referendum„.
Z kolei na innym slajdzie uczestnicy konferencji mogli przeczytać nie mniej interesujący fragment tekstu: „Należy zorganizować cykl szkoleń z obsługi Facebooka. Trzeba pokazać Paniom i Panom gdzie wchodzić i nakazać pisać dobrze o PiS a zdyskredytować Bakuna i Konfederację (wcześniej pokazując jak to robić). Do skutku. Nawet wzywając na indywidualne szkolenia do biura„.
W tym miejscu poseł Braun podkreślił że prezydent Wojciech Bakun nie jest bynajmniej związany z partia Konfederacja Korony Polskiej ani też sojuszem partyjnym Konfederacja Wolność i Niepodległość co jest szczególnie pikantnym szczegółem i daje wiele do myślenia jaką solą w oku Zaleszczyka i innych prominentnych działaczy PiS może być Konfederacja niezależnie od jej pozostałej części nazwy.
Nie referujmy całej zawartości konferencji prasowej. Tych którzy są zainteresowani jej przebiegiem i głosami zaproszonych gości odsyłamy do linku https://www.youtube.com/watch?v=LQ-3jUbE85I.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wkraczamy w nowy i szczególny rozdział polskiego życia publicznego i politycznego. W rozumieniu Zaleszczyka i innych aparatczyków dominująca partia polityczna i jej liderzy nie muszą już nawet pozostawiać złudzeń jak wyglądać ma nowa polska rzeczywistość i jakie formy walki politycznej staną się normą. Ci z dominującej dziś formacji zdają się zapominać, że są wśród nas tacy którzy te nieodległe czasy panowania jedynie słusznej partii przerobili na własnych grzbietach. Po lekturze tekstu Zaleszczyka do Kuchcińskiego, do niedawna drugiej osoby w państwie, niełatwo będzie ich nabrać na stary slogan o “dobrej zmianie”. Tych młodych i przedsiębiorczych jak Bakun odstraszy widmo izby obrachunkowej jako narzędzia w politycznych porachunkach. Ten “modus operandi” jak mówi poseł Braun to dobry przyczynek do refleksji, dziś szczególnie potrzebnej do diagnozowania stanu państwa i jego przyszłości.
Biuro Prasowe Konfederacji Korony, Kielce